PropertyValue
rdfs:label
  • Agencja towarzyska
rdfs:comment
  • Niekiedy zachodzi krępująca sytuacja, gdy nasz portfel aż kipi pieniędzmi, których się nie da pozbyć, za to można pozbyć się nas, w dodatku wszyscy się na nas gapią. Nic więc dziwnego, iż stateczny przepracowany człowiek udaję do agencji towarzyskiej. Tu go nikt nie podgląda, tu porozmawia i ponarzeka, a kto wie, być może nawet odda nerkę. Zamawia jak zwykle swoją ulubioną partnerkę do rozmów. W sypialni następuje istne szaleństwo. On obnażając się pokazuje jej bycie bytu wg koncepcji Heideggera, rozmowa o „Nadzorować i karać” Foucaulta poprzedzona rozgardiaszem wśród opasek i kajdanek, to także niezbędnik tego popołudnia. Potem „Stadia erotyki bezpośredniej” (rozmowa do utraty tchu). Tak kończy się wizyta szczęśliwego już człowieka:
dcterms:subject
dbkwik:nonsensopedia/property/wikiPageUsesTemplate
abstract
  • Niekiedy zachodzi krępująca sytuacja, gdy nasz portfel aż kipi pieniędzmi, których się nie da pozbyć, za to można pozbyć się nas, w dodatku wszyscy się na nas gapią. Nic więc dziwnego, iż stateczny przepracowany człowiek udaję do agencji towarzyskiej. Tu go nikt nie podgląda, tu porozmawia i ponarzeka, a kto wie, być może nawet odda nerkę. Zamawia jak zwykle swoją ulubioną partnerkę do rozmów. W sypialni następuje istne szaleństwo. On obnażając się pokazuje jej bycie bytu wg koncepcji Heideggera, rozmowa o „Nadzorować i karać” Foucaulta poprzedzona rozgardiaszem wśród opasek i kajdanek, to także niezbędnik tego popołudnia. Potem „Stadia erotyki bezpośredniej” (rozmowa do utraty tchu). Tak kończy się wizyta szczęśliwego już człowieka: * wyluzowany; * wygadany; * wyprany z pieniędzy tj…. * wydymany; * no i oczywiście liczne przymioty intelektualne, które po tej wizycie nie wyparują, no bo niby jak?