PropertyValue
rdfs:label
  • Feral Heart - YOU ARE DEAD
rdfs:comment
  • Witajcie, chciałbym przedstawić to, co mnie spotkało w mało popularnej grze multiplayer ,,Feral Heart". [FH] To jest normalna gra, w której robisz postać kotowatego lub psowatego i rozmawiasz z innymi ludźmi. Od jakiegoś czasu na stronie internetowej gry zarejestrować się można tylko w danych godzinach, ale codziennie są inne. Kiedy udało mi się stworzyć konto byłem bardzo podekscytowany, nazwałem siebie "Joker69" i dlatego, że byłem wielkim fanem Jokera zrobiłem postać wilka o imieniu "Joker". thumb|Tak wyglądają głowy YOU, ARE i DEAD Chwila ciszy... aż w końcu.
dcterms:subject
abstract
  • Witajcie, chciałbym przedstawić to, co mnie spotkało w mało popularnej grze multiplayer ,,Feral Heart". [FH] To jest normalna gra, w której robisz postać kotowatego lub psowatego i rozmawiasz z innymi ludźmi. Od jakiegoś czasu na stronie internetowej gry zarejestrować się można tylko w danych godzinach, ale codziennie są inne. Kiedy udało mi się stworzyć konto byłem bardzo podekscytowany, nazwałem siebie "Joker69" i dlatego, że byłem wielkim fanem Jokera zrobiłem postać wilka o imieniu "Joker". Gra była świetna, rozmawiałem z ludźmi, którzy wzorowali swoje postacie na creepypastach, np: Smile.dog, Slenderman. Przez pierwszy miesiąc byłem bardzo zadowolony, ale coś się zmieniło, kiedy znalazłem portal do mapy, której jeszcze nie widziałem. Kiedy tam wskoczyłem znalazłem się na pustym czarnym polu, były tam trzy osoby... każdy z nich nie miał loginu, ale ich imiona układały się w słowa "YOU, ARE DEAD" Wyglądali jakby mieli preset, ale ja żadnego nie ściągałem. A dziwniejsze było to, że raz im głowa znikała i pojawiało się ciało, a zaraz po tym znikało ciało i pojawił się ogon... i tak w kółko. W końcu postanowiłem napisać: thumb|Tak wyglądają głowy YOU, ARE i DEAD Chwila ciszy... aż w końcu. Pomyślałem, że to jakiś żart, ale teraz się zastanawiam czy to nie miało jakiegoś większego znaczenia. Nigdzie nie było wyjścia więc postanowiłem wyłączyć grę, ale zaraz po tym zaczęła mnie cholernie boleć głowa, była już 1:46 więc postanowiłem położyć się i zasnąć. Miałem koszmar, w którym te szkielety krążą w okół mnie i cały czas ich szepty odbijały się echem "Zostałeś przeklęty na zawsze". Obudziłem się o 4 rano i czułem się jakbym w ogóle nie spał, zachciało mi się wymiotować, więc szybko pobiegłem do łazienki. Próbowałem z powrotem zasnąć, lecz nie potrafiłem i sam nie wiem czemu, czy to przez strach, czy uczucie depresji, które mnie dręczyło? Postanowiłem włączyć z powrotem FH, ale cały czas byłem w tym ciemnym miejscu. Mógłbym to nazwać nicością. Na mapie nie było wyjścia a przycisk "GO HOME" nie działał. Wszystko się powtarzało dzień w dzień! Codziennie te depresje, wymioty i bóle głowy, nie mogę w ogóle spać, a jak mi się uda zasnąć to znów mam ten przeklęty koszmar! Proszę was o pomoc, ja już nie wiem co robić. Jedyny pomysł jaki mi przychodzi do głowy, żeby zaprzestać temu wszystkiemu jest...samobójstwo...