PropertyValue
rdfs:label
  • Nie śpię
rdfs:comment
  • Mam dziewięć lat i dwie siostry. Młodszą - Emily (właściwie to jeszcze noworodek), i starszą - Hannę (ma 13 lat). Zaczyna się normalnie. Normalne jest też to, a w każdym razie często spotykane, że boję się w nocy, kiedy światło jest zgaszone. Normalne jest to, że nie chcę budzić małej Emily, więc gadam tak po chichu z Hanną. "Hanna..." "Tak...?" "Nie mogę zasnąć..." "Ja właściwie też nie" "To co?" "To nic. Poleżymy tak tu chyba do rana" "Aha..." - Hanna? Hanna, śpisz? - pytam nerwowo.
dcterms:subject
abstract
  • Mam dziewięć lat i dwie siostry. Młodszą - Emily (właściwie to jeszcze noworodek), i starszą - Hannę (ma 13 lat). Zaczyna się normalnie. Normalne jest też to, a w każdym razie często spotykane, że boję się w nocy, kiedy światło jest zgaszone. Normalne jest to, że nie chcę budzić małej Emily, więc gadam tak po chichu z Hanną. "Hanna..." "Tak...?" "Nie mogę zasnąć..." "Ja właściwie też nie" "To co?" "To nic. Poleżymy tak tu chyba do rana" "Aha..." Długa chwila milczenia. Słyszę równy oddech Emily. I odgłosy z zewnątrz, z podwórka. Ale wśród tych odgłosów nie słyszę żadnych ruchów ani oddechu Hanny. To normalne, że zaczynam się niepokoić. - Hanna? Hanna, śpisz? - pytam nerwowo. - Nie śpię - słyszę. Nienormalne jest to, że nie mówi tego Hanna. Mówi to jakiś męski, wysoki głos, dochodzący mniej więcej z tego miejsca, gdzie znajduje się kołyska Emily. [Pasta prawie zupełnie zmieniona, ale pasuje do tytułu. Komentujcie. Tylko proszę was, nie wściekam się, kiedy ktoś pisze, że pasta jest kiepska, ale nie cierpię, kiedy ktoś czepia się literówek albo nic nie znaczących szczegółów, a czasem nawet tego, gdzie piszę te uwagi.] Kategoria:Opowiadania