PropertyValue
rdfs:label
  • Krwawy Kapturek
rdfs:comment
  • Na pewno wszyscy znacie bajkę o Czerwonym Kapturku. Proste: Wilk - zły, dziewczynka - dobra. Ale czy nie interesowało was to, dlaczego wilk chciał dopaść Kapturka ? Był piękny, słoneczny dzień. Wilk, wstał wcześniej patrząc na swoją żonę i dzieci. Tak, jego żona była piękną waderą,a dzieci radosnymi szczeniętami. Eryk, bo tak miał na imię wilk, wyszedł z nory, aby się przejść. Poszedł na łąkę i zastał tam swojego przyjaciela, Teddy'ego. - Cześć, Teddy! - krzyknął Eryk w jego stronę. - Witaj, przyjacielu. - odpowiedział nieco drżącym głosem Teddy. - I co? Zabiłaś ją? Karmen! - zdziwił się wilk.
dcterms:subject
abstract
  • Na pewno wszyscy znacie bajkę o Czerwonym Kapturku. Proste: Wilk - zły, dziewczynka - dobra. Ale czy nie interesowało was to, dlaczego wilk chciał dopaść Kapturka ? Był piękny, słoneczny dzień. Wilk, wstał wcześniej patrząc na swoją żonę i dzieci. Tak, jego żona była piękną waderą,a dzieci radosnymi szczeniętami. Eryk, bo tak miał na imię wilk, wyszedł z nory, aby się przejść. Poszedł na łąkę i zastał tam swojego przyjaciela, Teddy'ego. - Cześć, Teddy! - krzyknął Eryk w jego stronę. - Witaj, przyjacielu. - odpowiedział nieco drżącym głosem Teddy. - Stary, co się stało? - zapytał wilk, widząc strach na twarzy przyjaciela. - Bo po lesie włóczy się taka dziewczynka, w czerwonym kapturze. - odparł Ted, rozglądając się na boki. - Boisz się dziewczynki? Jesteś przecież niedźwiedziem, i to wyjątkowo silnym! - Basior zaczynał się już denerwować. - Jest w niej coś niepokojącego... - wymruczał niedźwiedź, patrząc się na przyjaciela, gdy nagle usłyszeli rozrywający krzyk. - Eryku! To dochodziło z Twojej nory! - zachłysnął się niedźwiedź. Chwilę potem, wilk biegł w stronę nory. To, co zobaczył wywołało duży niepokój. - Krew przy wejściu? Może Karmen uczy polować dzieci. - Pomyślał, i wszedł do nory. Nora wyglądała jak rzeźnia. Ale to nie było najgorsze co zobaczył. O ścianę, leżała oparta jego żona i jedno z dzieci. - Karmen! Co się stało?! - Spytał, podbiegając do wadery. - Jakaś dziewczyna tu wpadła - powiedziała przez łzy. - I co? Zabiłaś ją? Karmen! - zdziwił się wilk. - N... nie... ale nasz syn Omega... - przerwała i wybuchła płaczem. - Co mu się stało? - jego wargi zaczęły drżeć. - Nie żyje! - Krzyknęła Karmen zalewając się łzami. - Ta dziewczyna... - Mruknął wilk - Tak... - wydusiła - Ona zabiła nasze dziecko! - krzyknęła i przytuliła ich córkę, zalewając się łzami. Wilk nie mógł pogodzić się ze stratą syna, a Karmen była w stanie krytycznym. - Kochanie, pójdę do niej i zapytam dlaczego to zrobiła. - wydusił Eryk przez łzy. - D... dobrze. - jęknęła. Wilk wybiegł z nory w stronę rzeki, umiał bowiem wywęszyć cel. Kiedy tam dobiegł, ujrzał dziewczynkę w czerwonym kapturku, stojącą w potoku. - Dlaczego to zrobiłaś?! - zapytał oskarżycielskim tonem. - O, pan wilk. - uśmiechnęła się szyderczo, a na twarzy miała krew. - Czego chcesz od mojej rodziny?! - Krzyknął w przypływie gniewu. - Och, wilczkowi jest smutno? - zapytała drwiącym tonem, po czym sięgnęła do jednej z kieszeni. - A żebyś wiedziała! - odparł, gotowy do ataku. Dziewczyna uśmiechnęła się lekko po czym wzięła w rękę nóż. - Zaraz dołączysz do swojego syna! - wykrzyknęła śmiejąc się, po czym rzuciła nożem w basiora. Rozległ się jęk, po czym wilk padł na ziemię. - Ojej, źle się czujesz? - zacmokała dziewczynka, podchodząc do wilka. Eryk w ułamku sekundy wstał i rzucił się na kapturka przyduszając go do ziemi, po czym zabrał nóż, na którym była krew jego bliskich. - Czemu ty to robisz?! - powiedział wilk wykręcając jej rękę. Jęknęła, po czym uśmiechnęła się. - To ubranie było na początku białe - odparła ze spokojem. - Ale o wiele bardziej podoba mi się krwisty czerwony. - Oko za oko, ząb za ząb. - warknął wilk, sięgając po nóż. - Nie, czekaj, co ty robisz?! - krzyknęła, po czym zaczęła się wyrywać. - Już nikogo nie skrzywdzisz. - powiedział wilk, wbijając jej nóż w plecy. - Och, spotkamy się w piekle. - rzuciła przez zęby, po czym jej dusza uleciała ku wodzie. Wilk poczuł chłód, najzimniejszy jaki czuł, po czym osunął się na ziemię. Kategoria:Opowiadania Kategoria:Legendy miejskie