PropertyValue
rdfs:label
  • Koniec Życia
rdfs:comment
  • Leżałem na zimnej powierzchni, mimo to, byłem zbyt wykończony żeby odczuwać jakikolwiek dyskomfort z tym związany. Czułem, że życie jest ze mnie wyciągane. Ostatnią rzeczą, jaką pamiętam, jest to mgliste wspomnienie. Pamiętam ciemną noc, dźwięk deszczu uderzający w dach samochodu uspokajający moje nerwy, czułem że niebezpieczeństwo niedługo mnie dopadnie. Wtedy pojawił się błysk światła; próbowałem skręcić by uniknąć nadjeżdżającego pojazdu. Martwy... Źródło: Kategoria:Opowiadania
dcterms:subject
abstract
  • Leżałem na zimnej powierzchni, mimo to, byłem zbyt wykończony żeby odczuwać jakikolwiek dyskomfort z tym związany. Czułem, że życie jest ze mnie wyciągane. Ostatnią rzeczą, jaką pamiętam, jest to mgliste wspomnienie. Pamiętam ciemną noc, dźwięk deszczu uderzający w dach samochodu uspokajający moje nerwy, czułem że niebezpieczeństwo niedługo mnie dopadnie. Wtedy pojawił się błysk światła; próbowałem skręcić by uniknąć nadjeżdżającego pojazdu. Następna rzeczą jaką zobaczyłem były szczątki mojego samochodu. W jego wraku zobaczyłem zniekształcone kawałki metalu oraz mieszankę krwi,oleju i benzyny. Moje ciało było pokryte gorącą, czerwoną cieczą tryskającą z moich ran. Poczułem jakieś szarpnięcie w nodze, wkrótce upadłem i straciłem przytomność. Teraz czuję zimno. Chłodna, metalowa powierzchnia kradnie moje ciepło. Próbowałem krzyczeć, ale mi się nie udało, to tak jakby moje usta były zaszyte. Metaliczny smak sam w sobie był nie do zniesienia, a opuchnięty język był tylko dodatkowym źródłem bólu. Moje powieki były ciężkie i nie mogłem ich otworzyć. Może też zostały zaszyte? Zdałem sobie sprawę gdzie jestem, starałem się za to nie obwiniać, bo wiedziałem co się święci. Razem z metalowym pudełkiem byłem spuszczany w dół. Myślenie o pogrzebaniu żywcem jest zbyt przerażające by naprawdę o tym myśleć, ale dla zmarłych to normalna rzecz. A właśnie teraz jestem... Martwy... Źródło: Kategoria:Opowiadania