PropertyValue
rdfs:label
  • Death for rapist
rdfs:comment
  • Co się stanie gdy ktoś odkryje jego sekret? Jakie będą tego konsekwencje? Godzina dwunasta, miał jeszcze dwie godziny do rozpoczęcia pracy, ale mu to nie przeszkadzało żeby przyjechać wcześniej. Kochał swoją pracę, nawet bardziej niż swoją żonę czy nawet trzyletniego synka. Mark od dawna interesował się kremacją zwłok, ale dwa lata temu zaczął lubić to zajęcie jeszcze bardziej. Wtedy zrobił to pierwszy raz... wcześniej kusiło go by dotknąć nagiej, zimnej i MARTWEJ kobiety, ale nie odważył się. W końcu nie wytrzymał, nie dość, że dotykał to jeszcze gwałcił zwłoki. - Ja jestem twym strażnikiem. -
dcterms:subject
abstract
  • Co się stanie gdy ktoś odkryje jego sekret? Jakie będą tego konsekwencje? Godzina dwunasta, miał jeszcze dwie godziny do rozpoczęcia pracy, ale mu to nie przeszkadzało żeby przyjechać wcześniej. Kochał swoją pracę, nawet bardziej niż swoją żonę czy nawet trzyletniego synka. Mark od dawna interesował się kremacją zwłok, ale dwa lata temu zaczął lubić to zajęcie jeszcze bardziej. Wtedy zrobił to pierwszy raz... wcześniej kusiło go by dotknąć nagiej, zimnej i MARTWEJ kobiety, ale nie odważył się. W końcu nie wytrzymał, nie dość, że dotykał to jeszcze gwałcił zwłoki. Podniecało go to, podniecało go blade ciało pod sobą, takie nieruchome, zimne, uległe. Mimo wszelkich starań Tamary - jego żony - to trzydziestolatek za każdym dniem nie miał ochoty patrzeć na zarumienione, piękne ciało kobiety. Zawsze był zajęty pracą, a zazwyczaj siedział do późna w pracy. Dzisiaj jest tak samo, Mark czeka na swojego "pacjenta", którym okazała się być dziewięcioletnia, dziewczynka. Miała długie brązowe włosy, ale wyglądała na bledszą niż zwykły trup. Mężczyzna jeszcze nie miał okazji zobaczyć nagiego, martwego dziecka, to był jego pierwszy raz. Zawahał się, w końcu to tylko dziecko, co z tego, że martwe? Jednak 'TO MARTWE' ma wiele do powiedzenia, skoro dziewczynka nie żyje, to nic nie poczuje. Zaczął się rozbierać, ale czuł się... dziwnie, jakby ktoś go obserwował. Zignorował to, w końcu był tylko z trupem. Zwalił wszystko z biurka na ziemie i na zimnym drewnie położył nagie ciało. Rozszerzył nogi zwłokom dziecka i przyłożył swojego penisa do jej wejścia, a w jego głowie pojawiła się myśl "To tylko trup, co ją zaboli? Jeszcze dziecko, takie niedoświadczone, takie niewinne. Och ma tylko dziewięć lat więc musi być ciasna.", człowiek bez serca, idiota, gwałciciel. Nie wiem jak można go nazwać jeszcze, wszystko się zgadza, ale to nie określa jaki on jest. Postanowił zacząć delikatnie, by nie zepsuć sobie zabawy. Poczuł przeszkodę "Ach, no tak błona dziewicza", bez zastanowienia pchał dalej. Wykonał jeszcze parę płynnych ruchów i zaczął poruszać biodrami mocno i gwałtownie. W pomieszczeniu było słychać tylko jak Mark uderza swoimi jądrami o pośladki dziecka. Był tak blisko, już tylko myślał o spuszczeniu się w zimnym, ciele nieletniej. Nagle poczuł drganie w dole brzucha, ale zwłoki wydały się poruszyć, najpierw stwierdził, że to pod jego ciężarem ciało ugina się, ale w końcu ręka dziewczynki zaczęła trzymać krzyżyk na szyi, który cały czas uderzał ją w nos. Mężczyzna znieruchomiał i spojrzał w szeroko otwarte, szkarłatne oczy dziecka. - I ty śmiesz nazywać się chrześcijaninem?! - warknęła i wbiła paznokcie w jego ramie. Mark odskoczył łapiąc się za ramie. Nie wiedział co zrobić. Przecież ONA nie żyła. Jak to się stało, że teraz nagie dziecko stało na przeciwko niego i zaczęło zadawać mu ból? - To twoje odkupienie za grzechy. - Szkarłatne oczy dziewczynki zaczęły się rozjaśniać, sprawiając wrażenie dwóch rozżarzonych się węgli. - Ja jestem twym strażnikiem. - Szczęka dziecka zaczęła się otwierać coraz bardziej, aż w końcu przybrała wielkość dojrzałego melona. - Strażnikiem twoich cierpień. - ___ Autor: Użytkownik:Vicky Rosie Blog Kategoria:Opowiadania