. "Pies i wr\u00F3bel"@pl . "__NOEDITSECTION__ File:Sparrow wings.jpg Pewien kundel mia\u0142 z\u0142ego pana, kt\u00F3ry go g\u0142odem morzy\u0142. Gdy ju\u017C nie m\u00F3g\u0142 d\u0142u\u017Cej wytrzyma\u0107 u niego, opu\u015Bci\u0142 go ze smutkiem. Na ulicy spotyka wr\u00F3bla, kt\u00F3ry rzecze: \u2014 Bracie kundlu, czemu\u015B taki smutny? \u2014 G\u0142odnym \u2014 pies odpowie \u2014 nie mam co je\u015B\u0107. \u2014 P\u00F3jd\u017A ze mn\u0105, bracie, do miasta \u2014 rzek\u0142 na to wr\u00F3bel \u2014 ja ci\u0119 nakarmi\u0119 do syta. Poszli tedy razem do miasta, a gdy si\u0119 zbli\u017Cyli do sklepu rze\u017Anika, ozwie si\u0119 wr\u00F3bel do psa: \u2014 Zosta\u0144 tutaj, a ja ci przyci\u0105gn\u0119 kawa\u0142ek mi\u0119sa. Gdy pies ze\u017Car\u0142 i drugi kawa\u0142ek, pyta go wr\u00F3bel: \u2014 I c\u00F3\u017C bracie kundlu, najad\u0142e\u015B si\u0119?"@pl . . . . "Ba\u015B\u0144"@pl . "Pies i wr\u00F3bel"@pl . . . . "__NOEDITSECTION__ File:Sparrow wings.jpg Pewien kundel mia\u0142 z\u0142ego pana, kt\u00F3ry go g\u0142odem morzy\u0142. Gdy ju\u017C nie m\u00F3g\u0142 d\u0142u\u017Cej wytrzyma\u0107 u niego, opu\u015Bci\u0142 go ze smutkiem. Na ulicy spotyka wr\u00F3bla, kt\u00F3ry rzecze: \u2014 Bracie kundlu, czemu\u015B taki smutny? \u2014 G\u0142odnym \u2014 pies odpowie \u2014 nie mam co je\u015B\u0107. \u2014 P\u00F3jd\u017A ze mn\u0105, bracie, do miasta \u2014 rzek\u0142 na to wr\u00F3bel \u2014 ja ci\u0119 nakarmi\u0119 do syta. Poszli tedy razem do miasta, a gdy si\u0119 zbli\u017Cyli do sklepu rze\u017Anika, ozwie si\u0119 wr\u00F3bel do psa: \u2014 Zosta\u0144 tutaj, a ja ci przyci\u0105gn\u0119 kawa\u0142ek mi\u0119sa. Co rzek\u0142szy, wr\u00F3bel wpad\u0142 na wystaw\u0119 sklepu i dop\u00F3ty dzioba\u0142, targa\u0142 i przysuwa\u0142 kawa\u0142ek mi\u0119sa, le\u017C\u0105cy na brzegu, a\u017C go rzuci\u0142 na ziemi\u0119. Pies mi\u0119so pochwyci\u0142, uciek\u0142 w k\u0105t i po\u017Car\u0142. \u2014 A teraz \u2014 rzecze wr\u00F3bel \u2014 p\u00F3jdziemy do innego sklepu, to znowu ci dostarcz\u0119 jaki kawa\u0142ek, byle\u015B si\u0119 m\u00F3g\u0142 nasyci\u0107. Gdy pies ze\u017Car\u0142 i drugi kawa\u0142ek, pyta go wr\u00F3bel: \u2014 I c\u00F3\u017C bracie kundlu, najad\u0142e\u015B si\u0119? \u2014 Tak \u2014 odpar\u0142 pies \u2014 mi\u0119sa mam dosy\u0107, ale chleba nie dosta\u0142em jeszcze. \u2014 Mo\u017Cesz mie\u0107 i chleb \u2014 rzek\u0142 wr\u00F3bel \u2014 p\u00F3jd\u017A ze mn\u0105. Zaprowadzi\u0142 go do sklepu z pieczywem i p\u00F3ty dzioba\u0142 w park\u0119 bu\u0142eczek, a\u017C j\u0105 zrzuci\u0142 na ziemi\u0119, a gdy pies wi\u0119cej za\u017C\u0105da\u0142, wskaza\u0142 mu innego piekarza i znowu dostarczy\u0142 mu chleba. Tak nasyciwszy kundla, pyta wr\u00F3bel: \u2014 C\u00F3\u017C, braciszku, najad\u0142e\u015B si\u0119? \u2014 O tak! \u2014 odpar\u0142 kundel \u2014 ale teraz chcia\u0142bym troch\u0119 wybiec za miasto. I obaj udali si\u0119 na go\u015Bciniec. A \u017Ce by\u0142o gor\u0105co, gdy wi\u0119c zaszli ju\u017C do\u015B\u0107 daleko, pies rzecze: \u2014 Zm\u0119czy\u0142em si\u0119 \u2014 i chcia\u0142bym si\u0119 troch\u0119 przespa\u0107. \u2014 Dobrze, prze\u015Bpij si\u0119 \u2014 odpar\u0142 wr\u00F3bel. \u2014 Ja sobie przez ten czas posiedz\u0119 na ga\u0142\u0105zce. Pies po\u0142o\u017Cy\u0142 si\u0119 na drodze i usn\u0105\u0142. Wtem z g\u00F3rki zje\u017Cd\u017Ca furman wozem w trzy konie z dwiema beczkami wina. Pomimo \u017Ce widzia\u0142 \u015Bpi\u0105cego psa, wo\u017Anica koni nie skr\u0119ca, lecz p\u0119dzi wprost na kundla. A wr\u00F3bel skoczy do\u0144 i wo\u0142a: \u2014 Wo\u017Anico, nie r\u00F3b tego, bo ja zemszcz\u0119 si\u0119 na tobie! \u2014 E, co ty mi tam zrobisz! \u2014 odrzekn\u0105\u0142 wo\u017Anica i wpada prosto z ko\u0144mi na kundla. Konie porwa\u0142y \u015Bpi\u0105cego i w jednej chwili pozbawi\u0142y go \u017Cycia. \u2014 Czekaj\u017Ce, kiedy\u015B taki \u2014 zawo\u0142a\u0142 wr\u00F3bel: \u2014 zabi\u0142e\u015B mi brata-psa, zap\u0142acisz mi za to ko\u0144mi i winem. \u2014 Ko\u0144mi i winem! \u2014 akurat! \u2014 odrzek\u0142 wo\u017Anica i pop\u0119dzi\u0142 dalej. Wr\u00F3bel pogoni\u0142 za nim, wt\u0142oczy\u0142 si\u0119 pod p\u0142\u00F3tno wozu, kt\u00F3rym by\u0142y okryte beczki z winem, dopad\u0142 szpuntu w jednej z beczek i dop\u00F3ty go dzioba\u0142, a\u017C zrobi\u0142 w nim dziur\u0119, przez kt\u00F3r\u0105 ca\u0142a zawarto\u015B\u0107 beczki wyp\u0142yn\u0119\u0142a na drog\u0119. S\u0142ysz\u0105c ciek\u0105cy p\u0142yn, wo\u017Anica odwr\u00F3ci\u0142 si\u0119, obejrza\u0142 beczki i zawo\u0142a\u0142: \u2014 O! ja nieszcz\u0119\u015Bliwy! \u2014 Nie dosy\u0107 ci jeszcze \u2014 odpar\u0142 wr\u00F3bel, po czym wpad\u0142 na jednego z koni i p\u00F3ty go dzioba\u0142 w oczy, a\u017C mu oba wydzioba\u0142. Gdy wo\u017Anica to spostrzeg\u0142, wydoby\u0142 z bryki \u017Celazny hak i chcia\u0142 nim trafi\u0107 w ptaka, ale wr\u00F3bel frun\u0105\u0142 do g\u00F3ry, a wo\u017Anica trafi\u0142 w \u0142eb konia, kt\u00F3ry pad\u0142 trupem. \u2014 O, ja nieszcz\u0119\u015Bliwy! \u2014 j\u0119kn\u0105\u0142 wo\u017Anica. \u2014 Nie dosy\u0107 ci jeszcze! \u2014 zawo\u0142a\u0142 na to wr\u00F3bel. Gdy wo\u017Anica odjecha\u0142 dalej w par\u0119 koni, zakrad\u0142 si\u0119 znowu do wozu i drug\u0105 beczk\u0119 otworzy\u0142, a wino wyla\u0142o si\u0119 z niej na go\u015Bciniec. \u2014 O, ja nieszcz\u0119\u015Bliwy! \u2014 j\u0119kn\u0105\u0142 znowu wo\u017Anica. \u2014 Jeszcze ci nie dosy\u0107! \u2014 zawo\u0142a\u0142 wr\u00F3bel i wyd\u0142uba\u0142 oba oczy drugiemu koniowi, kt\u00F3rego wo\u017Anica zabi\u0142, rzucaj\u0105c hakiem we wr\u00F3bla. To\u017C samo sta\u0142o si\u0119 z trzecim koniem. \u2014 Ach, biada, biada mi \u2014 rwa\u0142 si\u0119 za w\u0142osy nieszcz\u0119\u015Bliwy morderca kundla. \u2014 Nie na tym koniec! \u2014 zawo\u0142a\u0142 wr\u00F3bel: \u2014 teraz ci\u0119 w domu zubo\u017C\u0119! Z tymi s\u0142owy polecia\u0142 do domu wo\u017Anicy. Ten musia\u0142 wlec si\u0119 piechot\u0105, b\u0119d\u0105c pozbawiony i wina, i trzech koni. Przychodzi nareszcie i m\u00F3wi \u017Conie, co mu si\u0119 zdarzy\u0142o. \u2014 A wiesz, co u nas jaki\u015B z\u0142y ptak nabroi\u0142? \u2014 rzek\u0142a mu na to \u017Cona: Sprowadzi\u0142 ptaki z ca\u0142ego \u015Bwiata, te wpad\u0142y na nasz\u0105 pszenic\u0119 i wyniszczy\u0142y j\u0105 doszcz\u0119tnie. Wybieg\u0142 wo\u017Anica na dw\u00F3r, patrzy, a tu rzeczywi\u015Bcie, ca\u0142y zbi\u00F3r pszenicy zmarnowany! \u2014 O, ja nieszcz\u0119\u015Bliwy! \u2014 j\u0119kn\u0105\u0142 nieborak. \u2014 To jeszcze ma\u0142o \u2014 odrzek\u0142 wr\u00F3bel \u2014 teraz mi w\u0142asnym \u017Cyciem zap\u0142acisz za brata! I tak oto wo\u017Anica, straciwszy ca\u0142e swoje mienie, wr\u00F3ci\u0142 do izby i usiad\u0142 za piecem, z\u0142y i rozgoryczony. A wr\u00F3bel siedzia\u0142 przed oknem na dworze i wo\u0142a\u0142: \u2014 Wo\u017Anico, szykuj si\u0119 na \u015Bmier\u0107! Na to porwa\u0142 wo\u017Anica swoje \u017Celazo i cisn\u0105\u0142 za wr\u00F3blem, ale zbi\u0142 tylko szyb\u0119, a ptaka nie trafi\u0142. Przez rozbit\u0105 szyb\u0119 wr\u00F3bel wpad\u0142 do izby, usiad\u0142 na piecu i wo\u0142a: \u2014 Wo\u017Anico, szykuj si\u0119 na \u015Bmier\u0107! Ten, oszala\u0142y z gniewu i w\u015Bciek\u0142o\u015Bci, rozwali\u0142 piec na dwoje, i stopniowo w miar\u0119 tego, jak wr\u00F3bel przefruwa\u0142 z miejsca na miejsce, porozbija\u0142 lustro zegar, szaf\u0119, st\u00F3\u0142, a w ko\u0144cu \u015Bciany swej chaty, nie mog\u0105c jednak go trafi\u0107. Ale nareszcie pochwyci\u0142 go w r\u0119k\u0119. I \u017Cona go pyta: \u2014 Czy mam go zabi\u0107? \u2014 Nie! \u2014 odpar\u0142 \u2014 to by\u0142oby za ma\u0142o, trzeba go troch\u0119 pomordowa\u0107 przed \u015Bmierci\u0105. Czekaj, b\u0119d\u0119 go dusi\u0142. Co m\u00F3wi\u0105c, zaczyna go dusi\u0107, ale wr\u00F3bel zatrzepota\u0142 si\u0119 mocno, wydoby\u0142 si\u0119 na wierzch, wpad\u0142 do ust wo\u017Anicy i wykr\u0119ciwszy si\u0119, rzecze: \u2014 Ch\u0142opie, \u015Bmier\u0107 ci\u0119 nie minie! W najwy\u017Cszej pasji, wo\u017Anica zaciska wargi, trzymaj\u0105c nimi wr\u00F3bla, przy czym podaje \u017Conie hak i wo\u0142a: \u2014 Zabij wr\u00F3bla tu, w moich ustach! \u017Bona zamierza si\u0119, chybia i m\u0119\u017Ca zamiast w usta trafi\u0142a w skro\u0144. Pod takim ciosem wo\u017Anica pad\u0142 trupem, a wr\u00F3bel uciek\u0142 przez okno. Image:PD-icon.svg Public domain"@pl . "Bracia Grimm"@pl . . . "Boles\u0142aw Londy\u0144ski"@pl . .