This HTML5 document contains 12 embedded RDF statements represented using HTML+Microdata notation.

The embedded RDF content will be recognized by any processor of HTML5 Microdata.

PrefixNamespace IRI
n10http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/F-CXvukY80PVZIybZomjPw==
n9http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
dctermshttp://purl.org/dc/terms/
n3http://dbkwik.webdatacommons.org/ontology/
n15http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/1HC7d5IDD-QkQ-xfzb_XXA==
n6http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/hNPERcf1qL3Bn6A5SWF5Bw==
n4http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/PqPIAm1nuNBGmhTggJMtFw==
rdfshttp://www.w3.org/2000/01/rdf-schema#
n2http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/2CqjVDwFeC1k6V-mOMaMVQ==
n11http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/oyn2bWAcVsua3L2UD5eMew==
n8http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/3mx9nypL-9q7nBjHviuu9w==
n7http://dbkwik.webdatacommons.org/wiersze/property/
n14http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/ak9_fT_o0Y1AqXtxvVQ3pg==
rdfhttp://www.w3.org/1999/02/22-rdf-syntax-ns#
n13http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/Dl2Mb1MgR4xhb8_Ca4S5xA==
xsdhhttp://www.w3.org/2001/XMLSchema#
Subject Item
n2:
n3:wikiPageDisambiguates
n4:
Subject Item
n4:
rdfs:label
Elegia (Pawlikowska-Jasnorzewska)
rdfs:comment
Dziś niebo z ludzkiej winy stało się groźniejsze I dziksze od natury ziemskiej. Już na zawsze! Nic nie wstrzyma "postępu", który wprzód dymami Mącił czystość przestworzy, a dzisiaj - człowiekiem! Któż zahamuje rozwój, przerost tego błędu, Jakim są ludzkie wzloty? Ikar zginął. Skrzydła Nie były nam pisane. Przyszły niespodzianie, Z rąk złych mocy, z przekorną siłą, z wielką pychą, Ogniem się posługując, szaleńczą wartkością, Aż wreszcie, ciężkie, głośne, ćmom podobne nocnym, Wyniosły niedojrzałą duszę ku błękitom. Image:PD-icon.svg Public domain
dcterms:subject
n6: n15:
n13:
Elegia
n9:
Wiersz
n7:wikiPageUsesTemplate
n8: n11: n14:
n10:
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
n3:abstract
Dziś niebo z ludzkiej winy stało się groźniejsze I dziksze od natury ziemskiej. Już na zawsze! Nic nie wstrzyma "postępu", który wprzód dymami Mącił czystość przestworzy, a dzisiaj - człowiekiem! Któż zahamuje rozwój, przerost tego błędu, Jakim są ludzkie wzloty? Ikar zginął. Skrzydła Nie były nam pisane. Przyszły niespodzianie, Z rąk złych mocy, z przekorną siłą, z wielką pychą, Ogniem się posługując, szaleńczą wartkością, Aż wreszcie, ciężkie, głośne, ćmom podobne nocnym, Wyniosły niedojrzałą duszę ku błękitom. W pierwszej chwili świat krzyknął: "Leci anioł-człowiek!" Lecz wnet zrozumiał. Strwożył się i wyczekiwał... Skrzydlate, dzieło ludzkie drapieżniało, idąc Po Kainowej linii natchnienia. Motory Rozkwitały, gwiaździste nieboskimi gwiazdy, Aż śmierć, wzgardziwszy kosą, zasiadła w bombowcu. Nigdy już, firmamencie, nie będziesz wytchnieniem Dla myśli utrudzonej! Szatańska złośliwość Chmurą pokryje twoje obszary raz po raz, A nigdy raz ostatni. Chyba z końcem świata! Dzisiaj - różańce deszczu lub koronki śniegu; Jutro - pożarne bomby jak złociste kręgle, Z tego samego nieba... Image:PD-icon.svg Public domain