"Shactiw The Cobbler-cz\u0119\u015B\u0107 1."@pl . . "To moja pierwsza pasta, je\u015Bli jako\u015B si\u0119 przyjmie mo\u017Ce kiedy\u015B pokusz\u0119 si\u0119 o napisanie czego\u015B jeszcze. Mi\u0142ego czytania ;) W takim razie pozw\u00F3l, \u017Ce ci j\u0105 opowiem. Wys\u0142uchasz jej zapewne z wielkim zainteresowaniem...-przybli\u017Cy\u0142 swoj\u0105 twarz do twojej, u\u015Bmiechn\u0105\u0142 si\u0119 niezwykle szeroko a nawet nieco upiornie, tym samym nieco uszkadzaj\u0105c szwy rozci\u0105gaj\u0105ce si\u0119 od lewego k\u0105cika ust do kraw\u0119dzi twarzy. Nie zwr\u00F3ci\u0142 na to uwagi, jakby tego nie poczu\u0142. Nie zauwa\u017Cy\u0142e\u015B tego od razu ale po dok\u0142adniejszym przyjrzeniu si\u0119 postaci m\u0142odzie\u0144ca spostrzeg\u0142e\u015B, \u017Ce jego cia\u0142o w ka\u017Cdym ods\u0142oni\u0119tym miejscu jest pokryte szwami. Niekt\u00F3re fragmenty jego sk\u00F3ry r\u00F3\u017Cni\u0142y si\u0119 odcieniem od pozosta\u0142ych. Na twarzy by\u0142 zszyty tylko w dw\u00F3ch miejscach...Prawdopodobnie tylko w dw\u00F3ch. Nie mog\u0142e\u015B by\u0107 tego pewny, poniewa\u017C na jedn\u0105 po\u0142ow\u0119 jego twarzy opada\u0142y w nietypowym dla przeci\u0119tnego cz\u0142owieka odcieniu fio\u0142kowym, d\u0142ugie, l\u015Bni\u0105ce, g\u0119ste w\u0142osy. Reszta spi\u0119ta by\u0142a starannie w warkocz, a on zwi\u0105zany by\u0142 na ko\u0144cu niebiesk\u0105 nitk\u0105. Na lewym policzku mia\u0142 jaki\u015B dziwny symbol, pierwszy raz widzia\u0142e\u015B co\u015B takiego, ale tym co najbardziej przyku\u0142o twoj\u0105 uwag\u0119 by\u0142o oko. Tak\u017Ce o fioletowawym odcieniu, momentami pob\u0142yskuj\u0105ce odcieniem \u017C\u00F3\u0142ci. Jego ubi\u00F3r nie wyr\u00F3\u017Cnia\u0142 si\u0119 niczym szczeg\u00F3lnym. By\u0142a to klasyczna b\u0142\u0119kitna bluza, granatowy podkoszulek oraz lekko przetarte, czarne spodnie z \u0107wiekowanym paskiem. Po tym na chwil\u0119 opu\u015Bci\u0142 g\u0142ow\u0119, westchn\u0105 g\u0142\u0119boko i zdawa\u0142 si\u0119 przez chwil\u0119 zastanawia\u0107. -Wybacz mi, troch\u0119 mnie ponios\u0142o. Zatem kontynuuj\u0105c...Rodzina Walker'\u00F3w mog\u0142a wydawa\u0107 si\u0119 wszystkim s\u0105siadom spokojna i szcz\u0119\u015Bliwa...jednak patrz\u0105c na co\u015B z boku nigdy nie wiadomo jak to wygl\u0105da naprawd\u0119. Czy\u017C nie? Owszem. Prawd\u0105 by\u0142o, \u017Ce para bardzo si\u0119 kocha\u0142a ale na tym koniec. Je\u015Bli dobrze pami\u0119tam mieli jeszcze syna, nazwali go Jake. Nie by\u0142 planowanym dzieckiem, co ojciec pokazywa\u0142 mu na ka\u017Cdym kroku. Z up\u0142ywem lat by\u0142o coraz gorzej, jego ojciec by\u0142 coraz okrutniejszy, z\u0142o\u015Bliwy, a czasem dochodzi\u0142o nawet do r\u0119koczyn\u00F3w. Darzy\u0142 go coraz wi\u0119ksz\u0105 niech\u0119ci\u0105 i nienawi\u015Bci\u0105. Kompletnie zdziwacza\u0142... Cz\u0119sto zamyka\u0142 si\u0119 w swoim gabinecie na wiele godzin, wtedy po ca\u0142ym domu dawa\u0142o si\u0119 s\u0142ysze\u0107 wykrzykiwane przez niego ci\u0105gi cyfr...ich kombinacje brzmia\u0142y tak, \u017Ce mog\u0142y wydawa\u0107 si\u0119 jakim\u015B demonicznym zakl\u0119ciem. Prawdopodobnie pa\u0142a\u0142 si\u0119 wtedy okultyzmem...to wyja\u015Bnia\u0142o by wiele innych dziwnych fakt\u00F3w nie b\u0119d\u0119 jednak wspomina\u0142 o nich...To zbyt niewygodne. Nikt nie by\u0142 w stanie ale te\u017C nie chcia\u0142 rozumie\u0107 co si\u0119 z nim wtedy dzia\u0142o, nawet matka popada\u0142a ju\u017C w paranoj\u0119. Zwolni\u0142a si\u0119 z pracy, ca\u0142y czas by\u0142a smutna, izolowa\u0142a si\u0119 od ludzi, nie chcia\u0142a z nikim rozmawia\u0107 ani przebywa\u0107, unika\u0142a nawet syna i m\u0119\u017Ca. Jak ju\u017C wspomnia\u0142em, z up\u0142ywem czasu by\u0142o gorzej. Ch\u0142opiec traci\u0142 kontakt z rzeczywisto\u015Bci\u0105 i zdawa\u0142 si\u0119 pogodzi\u0107 z panuj\u0105c\u0105 sytuacj\u0105. Sam ca\u0142e dnie sp\u0119dza\u0142 w swoim pokoju, jedynym jego pocieszeniem by\u0142y wtedy chwile gdy matka zszywa\u0142a rany na jego ciele, zwykle zadawane przez ojca, czasem nawet sam specjalnie si\u0119 rani\u0142 tylko po to aby po\u015Bwi\u0119ci\u0142a mu troch\u0119 uwagi. Je\u015Bli my\u015Blisz, \u017Ce wtedy by\u0142o \u017Ale to za chwil\u0119 zmienisz zdanie... Wszystko zmieni\u0142o si\u0119 tego feralnego dnia. Zosta\u0142 po raz kolejny pobity przez ojca z jakiego\u015B b\u0142ahego powodu. Jednak ten zapomnia\u0142 o krucho\u015Bci ludzki...nie...dzieci\u0119cego cia\u0142a. Nie przestawa\u0142 mimo tego, \u017Ce \u017Cona pr\u00F3bowa\u0142a go na wszelkie sposoby odci\u0105gn\u0105\u0107 od ch\u0142opca. Co\u015B w niej p\u0119k\u0142o kiedy wbi\u0142 mu w oko widelec. Wszystko zacz\u0119\u0142o si\u0119 w niej gotowa\u0107, z\u0142o\u015B\u0107 gromadzona przez lata teraz uderzy\u0142a ze zdwojon\u0105 si\u0142\u0105. Kobieta skoczy\u0142a na niego, obezw\u0142adniaj\u0105c go, kciukami zmia\u017Cd\u017Cy\u0142a jego ga\u0142ki oczne i dusi\u0142a p\u00F3ki jego cia\u0142o nie sta\u0142o si\u0119 bezsilne i wiodkie. Nie wiem czy wtedy si\u0119 broni\u0142...Umkn\u0119\u0142o mi to z pami\u0119ci. Po tym wydarzeniu z jej oczu zacz\u0119\u0142y obficie wylewa\u0107 si\u0119 strumienie \u0142ez, nie z powodu m\u0119\u017Ca. Nie mia\u0142a pewno\u015Bci czy jej ukochane dziecko to prze\u017Cyje. To, \u017Ce powinna ucieka\u0107 aby policja jej nie aresztowa\u0142a nie mia\u0142o dla niej znaczenia. Szybko opatrzy\u0142a powa\u017Cniejsze rany na ciele ch\u0142opca i zadzwoni\u0142a po pogotowie. Czemu wtedy nie uciek\u0142a? Nie wiem... Mo\u017Cliwe, \u017Ce po prostu tak bardzo chcia\u0142a wiedzie\u0107 czy jej jedyny syn prze\u017Cyje. Okaza\u0142o si\u0119, \u017Ce oko jest nie do odratowania ale dzieciak prze\u017Cyje. Nic wi\u0119cej nie trzeba by\u0142o jej wtedy do szcz\u0119\u015Bcia...Jakby zapomnia\u0142a o ca\u0142ym \u015Bwiecie. Zosta\u0142a skazana...siedem do pi\u0119tnastu lat. Zaiste by\u0142a nadzwyczaj pi\u0119kn\u0105 kobiet\u0105.... Szkoda, \u017Ce spotka\u0142 j\u0105 taki los. Wracaj\u0105c do Jake'a, z braku innych, \u017Cywych krewnych trafi\u0142 do sieroci\u0144ca. Zauwa\u017Cy\u0142e\u015B, \u017Ce podczas opowiadania jasnow\u0142osy chwilami robi\u0142 si\u0119 smutny...oczywi\u015Bcie pr\u00F3bowa\u0142 to ukry\u0107, ale nie wychodzi\u0142o mu to za dobrze. Zacz\u0105\u0142e\u015B si\u0119 zastanawia\u0107 czy opowiadana przez niego historyjka nie jest przypadkiem zmy\u015Blona...a mo\u017Ce to jego w\u0142asna historia? Podczas jego wypowiedzi korzysta\u0142e\u015B z chwil nieuwagi m\u0119\u017Cczyzny i ukradkiem rozgl\u0105da\u0142e\u015B si\u0119 po pomieszczeniu. Musia\u0142e\u015B uwa\u017Ca\u0107 aby tego nie zauwa\u017Cy\u0142, bo wtedy zaczyna\u0142 si\u0119 z\u0142o\u015Bci\u0107 i nerwowo dotyka\u0142 palcami ig\u0142y zawieszonej na jego szyi. W pomieszczeniu by\u0142o nadzwyczaj duszno, wo\u0144 st\u0119chlizny miesza\u0142a si\u0119 z zapachem gruzu, lakier\u00F3w i innych nieznanych zapach\u00F3w. \u015Aciany i pod\u0142oga wydawa\u0142y si\u0119 dosy\u0107 stare, deski skrzypia\u0142y a meble by\u0142y zakurzone i obdrapane. Jedynym w dodatku niezbyt wydajnym \u017Ar\u00F3d\u0142em \u015Bwiat\u0142a by\u0142o ma\u0142e okienko nad drzwiami. Ono za\u015B by\u0142o zas\u0142oni\u0119te strz\u0119pkiem zaplamionego materia\u0142u. -W domu dziecka jego los by\u0142 przes\u0105dzony... Personel wiedzia\u0142, \u017Ce nikt nie zechce zaadoptowa\u0107 dziecka z taka przesz\u0142o\u015Bci\u0105 w dodatku okaleczonego. Przez co by\u0142 tylko problemem. Przez dwa lata od trafienia tam mia\u0142 to szcz\u0119\u015Bcie i nie czu\u0142 si\u0119 samotny. Zaprzyja\u017Ani\u0142 si\u0119 z dziewczyn\u0105 nieco od niego starsz\u0105, nazywa\u0142a si\u0119 Eliza. Byli nieroz\u0142\u0105czni, jako nieliczna nie czu\u0142a do niego niech\u0119ci z powodu jego kalectwa, wr\u0119cz przeciwnie. Uwa\u017Ca\u0142a, \u017Ce powinno po\u015Bwi\u0119ca\u0107 si\u0119 mu szczeg\u00F3ln\u0105 uwag\u0119. Zw\u0142aszcza po tym co przeszed\u0142... P\u0142acz i zgrzytanie z\u0119b\u00F3w przysz\u0142o wraz z nast\u0119pn\u0105 wiosn\u0105. Zamo\u017Cna para postanowi\u0142a adoptowa\u0107 Elize, nic w tym dziwnego. By\u0142a pi\u0119kn\u0105, mi\u0142\u0105, inteligentn\u0105 i dobrze zapowiadaj\u0105c\u0105 si\u0119 dziewczyn\u0105. Przez pierwsze kilka miesi\u0119cy od opuszczenia o\u015Brodka, pisali do siebie listy. Potem kontakt si\u0119 urwa\u0142. Dla Jake'a by\u0142o to kolejnym ciosem, z ka\u017Cdym dniem samotno\u015B\u0107 coraz bardziej go przyt\u0142acza\u0142a. Nie pozwalali mu wychodzi\u0107 poza teren sieroci\u0144ca, kazali mu ca\u0142ymi dniami siedzie\u0107 w zamkni\u0119tym pokoju. Musieli w ko\u0144cu dba\u0107 o swoj\u0105 dobr\u0105 reputacj\u0119. Jedyn\u0105 rzecz\u0105 nale\u017C\u0105c\u0105 do niego i tylko do niego, by\u0142a zielona pluszowa g\u0105sieniczka, kt\u00F3r\u0105 dosta\u0142 kiedy\u015B od rodzic\u00F3w. Doskonale pami\u0119ta\u0142 dzie\u0144 w kt\u00F3rym j\u0105 dosta\u0142, by\u0142o to w weso\u0142ym miasteczku. Wzi\u0105\u0142 udzia\u0142 w jednym z konkurs\u00F3w i jako nagrod\u0119 za drugie miejsce dosta\u0142 w\u0142a\u015Bnie j\u0105. To by\u0142o najszcz\u0119\u015Bliwsze wspomnienie z tamtych czas\u00F3w. Mia\u0142 wtedy mo\u017Ce pi\u0119\u0107 lat... By\u0142 do niej niezwykle mocno przywi\u0105zany. Tak mija\u0142y godziny, dni, tygodnie i miesi\u0105ce. Wszystkie tak samo monotonne. Bezczynno\u015B\u0107, nuda, ob\u0142\u0119d i samotno\u015B\u0107 towarzyszy\u0142y ka\u017Cdej chwili jego \u017Cycia. Potem starsze dzieciaki zacz\u0119\u0142y mu dokucza\u0107. \u015Amieszy\u0142 je fakt, \u017Ce ich kolega bawi si\u0119 jeszcze zabawkami....kalectwo te\u017C si\u0119 ku temu przyczyni\u0142o ale tego mo\u017Cna si\u0119 domy\u015Bli\u0107. Jedna godzina w oceanie wszystkich innych godzin zadecydowa\u0142a o jego przysz\u0142ym losie. Pi\u0119tnastolatek siedzia\u0142 wtedy skulony pod \u015Bcian\u0105, ko\u0142ysz\u0105c si\u0119 obsesyjnie w ty\u0142 i w prz\u00F3d, \u015Bciskaj\u0105c przy tym z ca\u0142ych si\u0142 maskotk\u0119. Us\u0142ysza\u0142 kroki, od razu wiedzia\u0142 kim jest ich w\u0142a\u015Bciciel. Naprawd\u0119 chcia\u0142 aby to nie tamtego wieczoru Dave zacz\u0105\u0142 mu si\u0119 naprzykrza\u0107. Czu\u0142, \u017Ce to sko\u0144czy si\u0119 fatalnie w skutkach je\u015Bli szybko nie odejdzie... Ba\u0142 si\u0119 kolejnej utraty kontroli nad sob\u0105. Jego psychika by\u0142a w dosy\u0107 z\u0142ym stanie. Z potoku my\u015Bli wybudzi\u0142 go d\u017Awi\u0119k zamykanych drzwi. Chwil\u0119 po tym poczu\u0142 jak blondyn podnosi go do g\u00F3ry za koszulk\u0119, wyzywaj\u0105c go tym samym kompletem s\u0142\u00F3w co zawsze. Jake poddawa\u0142 si\u0119 bez sprzeciwu wszystkim jego ciosom, walczy\u0142 z w\u0142asnym gniewem. By\u0142 pewien, \u017Ce obejdzie si\u0119 bez utraty panowania nad samym sob\u0105. Niestety...Dla Dave'a samo pobicie go to zbyt ma\u0142o....Musia\u0142 go poni\u017Cy\u0107, zniszczy\u0107 wszelkie jego nadzieje i pogr\u0105\u017Cy\u0107 jego psychik\u0119 najbardziej jak si\u0119 tylko da. Przynajmniej taki mia\u0142 zamiar. Chcia\u0142 widzie\u0107 jak p\u0142acze. Z obj\u0119\u0107 biernego ch\u0142opaka wyrwa\u0142 maskotk\u0119 i urwa\u0142 jej g\u0142ow\u0119, szyja pluszaka cz\u0119\u015Bciowo by\u0142a rozpruta wi\u0119c nie by\u0142o to trudne. Przez chwile poczu\u0142 si\u0119 jak zwyci\u0119zca gdy zobaczy\u0142 jak \u0142zy \u015Bciekaj\u0105 po policzku Jake'a. Patrzy\u0142 na niego ze specyficzn\u0105 dla siebie wy\u017Cszo\u015Bci\u0105 i pewno\u015Bci\u0105 siebie jakby to on by\u0142 tutaj panem i w\u0142adc\u0105. Nie trwa\u0142o to jednak d\u0142ugo. Zawsze uleg\u0142y, niestawiaj\u0105cy oporu i pozwalaj\u0105cy mu na wszystko ch\u0142opak z ca\u0142ych si\u0142 rzuci\u0142 si\u0119 na Dave'a przewracaj\u0105c go. Jego oko b\u0142ysn\u0119\u0142o demonicznie a twarz zala\u0142a si\u0119 w\u015Bciek\u0142\u0105 czerwieni\u0105. Tego si\u0119 nie spodziewa\u0142. Nie po nim. -Przecie\u017C on by\u0142 s\u0142aby, by\u0142 s\u0142abszy....Mia\u0142 by\u0107 s\u0142abszy od niego, zawsze by\u0142 s\u0142abszy, czy naprawd\u0119 ca\u0142y ten czas by\u0142 s\u0142abszy?-W pokoju da\u0142o si\u0119 s\u0142ysze\u0107 tylko powtarzane w r\u00F3\u017Cny spos\u00F3b pytanie przez oszo\u0142omionego nastolatka, nie m\u00F3g\u0142 uwierzy\u0107 w to co si\u0119 w\u0142a\u015Bnie sta\u0142o. W\u015Bciek\u0142o\u015B\u0107 Jake'a wci\u0105\u017C ros\u0142a, wszelkie jego zahamowania i granice zacz\u0119\u0142y si\u0119 zaciera\u0107, zanika\u0107. Kompletnie o nich zapomnia\u0142. Jakby nigdy nie istnia\u0142y. Moment kulminacyjny nast\u0105pi\u0142 gdy, Jake po\u0142ama\u0142 mu r\u0119ce, palce i kilka innych ko\u015Bci. Wyci\u0105gn\u0105 z poszewki poduszki zestaw do szycia i zacz\u0105\u0142 zszywa\u0107 jego cia\u0142o na wiele sposob\u00F3w. Nie zale\u017Ca\u0142o mu na zabiciu Dave'a...chcia\u0142 si\u0119 tylko rozkoszowa\u0107 s\u0142odk\u0105 chwil\u0105 zemsty za to wszystko co go spotka\u0142o. Rozkoszowa\u0142 si\u0119 jego krzykami, j\u0119kami, przeprosinami i b\u0142aganiem o lito\u015B\u0107. Przerwa\u0142a mu jedna z zatrudnionych tam kobiet, kiedy zobaczy\u0142a pobojowisko zacz\u0119\u0142a krzycze\u0107 i pobieg\u0142a po pomoc. Nie by\u0142o czasu do namys\u0142u, Jake chwyci\u0142 szcz\u0105tki g\u0105sienicy, ig\u0142y, rolk\u0119 nici i wyskoczy\u0142 z okna bez zastanowienia. By\u0142o to zaledwie pierwsze pi\u0119tro, jednak skutki odczu\u0142 szybko. Ig\u0142y wbi\u0142y si\u0119 w jego nadgarstek a ca\u0142e cia\u0142o bola\u0142o, przy chodzeniu lekko kula\u0142. By\u0142o to teraz jego najmniejszym zmartwieniem, musia\u0142 zignorowa\u0107 b\u00F3l i ucieka\u0107. W ko\u0144cu ignorowanie b\u00F3lu by\u0142o jedynym co mu dobrze wychodzi\u0142o. W przeci\u0105gu dw\u00F3ch nast\u0119pnych godzin znalaz\u0142 si\u0119 niedaleko jeziora. Odnalezienie domu rodzinnego nie stanowi\u0142o dla niego wyzwania. Jego stare mieszkanie by\u0142o nadal obklejone ta\u015Bmami policyjnymi. Nikomu nie zale\u017Ca\u0142o na usuni\u0119ciu ich...Sprawa szybko zosta\u0142a uciszona. Tak mu si\u0119 wydawa\u0142o. Nie l\u0119kaj si to jeszcze nie koniec opowie\u015Bci. M\u00F3j drogi..."@pl . "To moja pierwsza pasta, je\u015Bli jako\u015B si\u0119 przyjmie mo\u017Ce kiedy\u015B pokusz\u0119 si\u0119 o napisanie czego\u015B jeszcze. Mi\u0142ego czytania ;) W takim razie pozw\u00F3l, \u017Ce ci j\u0105 opowiem. Wys\u0142uchasz jej zapewne z wielkim zainteresowaniem...-przybli\u017Cy\u0142 swoj\u0105 twarz do twojej, u\u015Bmiechn\u0105\u0142 si\u0119 niezwykle szeroko a nawet nieco upiornie, tym samym nieco uszkadzaj\u0105c szwy rozci\u0105gaj\u0105ce si\u0119 od lewego k\u0105cika ust do kraw\u0119dzi twarzy. Nie zwr\u00F3ci\u0142 na to uwagi, jakby tego nie poczu\u0142. Jego ubi\u00F3r nie wyr\u00F3\u017Cnia\u0142 si\u0119 niczym szczeg\u00F3lnym. Po tym na chwil\u0119 opu\u015Bci\u0142 g\u0142ow\u0119, westchn\u0105 g\u0142\u0119boko i zdawa\u0142 si\u0119 przez chwil\u0119 zastanawia\u0107. Kompletnie zdziwacza\u0142..."@pl .