PropertyValue
rdf:type
rdfs:label
  • Dziennik Hajvarra
rdfs:comment
  • Patrole straży wzdłuż drogi są coraz bardziej dokuczliwe. Ledwo możemy wyściubić nos z kryjówki. Podróżni musieli poskarżyć się jarlowi. Wygląda na to, że straż nie jest jeszcze gotowa, by zrobić z nami porządek, ale moi ludzie zaczynają odczuwać presję. Kazałem Ra'jirrowi trzymać wartę razem z Ulfrem. Może wtedy przestaną gadać na temat naszego bezpieczeństwa. Niech szlag trafi tego Balgruufa! Krążą plotki o tym, że smok zaatakował Helgen. Smok! Akurat. Pewnie zmyślił te bajeczki jakiś pacan przerażony wojną.
dbkwik:pl.elder-scrolls/property/wikiPageUsesTemplate
dbkwik:pl.elderscrolls/property/wikiPageUsesTemplate
abstract
  • Patrole straży wzdłuż drogi są coraz bardziej dokuczliwe. Ledwo możemy wyściubić nos z kryjówki. Podróżni musieli poskarżyć się jarlowi. Wygląda na to, że straż nie jest jeszcze gotowa, by zrobić z nami porządek, ale moi ludzie zaczynają odczuwać presję. Kazałem Ra'jirrowi trzymać wartę razem z Ulfrem. Może wtedy przestaną gadać na temat naszego bezpieczeństwa. Niech szlag trafi tego Balgruufa! Bunt! Wśród moich własnych ludzi! Nie mogę w to uwierzyć. Dzięki bogom, że Ulfr usłyszał o nim na czas. Może i jest ślepy, ale nie głuchy. Własnoręcznie zabiłem Anjora. Kilku innych buntowników wzięło nogi za pas, ale upolowałem ich błyskawicznie. Tylko Eisa i Ra'jirr zdołali uciec. Krzyżyk na drogę! Krążą plotki o tym, że smok zaatakował Helgen. Smok! Akurat. Pewnie zmyślił te bajeczki jakiś pacan przerażony wojną. W każdym razie wygląda na to, że straż powróciła do miasta. Znów możemy organizować przyzwoite napady. Jeden z kupców wiózł dziwny ładunek... Skóry i zwierzęta, w tym wilk. Pozwoliłem swoim ludziom usmażyć zwierzęta na ruszcie, ale wilka zachowałem dla siebie. Dobrze mieć przy sobie takiego psa. Gdyby tylko udało mi się go wyszkolić...