PropertyValue
rdfs:label
  • Leśne monstra
rdfs:comment
  • Nie jest to creepypasta, a raczej analiza kilku tekstów z różnych stron o pewnej dość mrocznej i mało znanej miejskiej legendzie. Pozdrawiam. "Podobno polskie lasy - szczególnie w zachodniej części kraju - do tej pory zamieszkują przedziwne istoty - hybrydy posiadające ciała świń czy psów i głowy niemowląt. Stwory te podkradają się nocami pod stojące na uboczu domy i wywabiają na zewnątrz ich mieszkańców płacząc i zawodząc, jak dzieci, po czym mordują zwabionych. Są pośród nich olbrzymy ze świńskimi ryjami na twarzach, psiogłowcy i - w zasadzie - cała menażeria doktora Moreau."
dcterms:subject
abstract
  • Nie jest to creepypasta, a raczej analiza kilku tekstów z różnych stron o pewnej dość mrocznej i mało znanej miejskiej legendzie. Pozdrawiam. "Podobno polskie lasy - szczególnie w zachodniej części kraju - do tej pory zamieszkują przedziwne istoty - hybrydy posiadające ciała świń czy psów i głowy niemowląt. Stwory te podkradają się nocami pod stojące na uboczu domy i wywabiają na zewnątrz ich mieszkańców płacząc i zawodząc, jak dzieci, po czym mordują zwabionych. Są pośród nich olbrzymy ze świńskimi ryjami na twarzach, psiogłowcy i - w zasadzie - cała menażeria doktora Moreau." Potem w artykule mówili o Mothmanie, więc zbyt wiele tam nie ma. "Któż z nas nie słyszał historii o przerażających stworzeniach panoszących się po pobliskich lasach, które ponoć miały być pozostałościami badań genetycznych prowadzonych przez Niemców w czasach drugiej wojny światowej? Mimo, iż historie nie posiadają praktycznie żadnej fabuły, a zawierają tylko odmienne opisy stworów, biorąc pod uwagę ich rozpowszechnienie na terenie całego kraju, bez trudu można wliczyć je w poczet miejskich legend. Wspominałem o różnych wariantach potworów? Tak więc nawet w mojej rodzimej miejscowości :) można podobno spotkać nocą (relacja naocznych świadków, czyli kilku staruszek i wystraszonych tą historyjką dzieci) ponad dwumetrowego mutanta postury człowieka, który zamiast twarzy ma świński ryj. Inną ciekawą kreaturą jest pojawiająca się w podgórskich miejscowościach krwiożercza krzyżówka świni, dziecka i kilku różnych zwierząt. W opowieściach ma ona zakradać się do domostw i stodół mieszkańców i wydawać z siebie odgłos płaczu dziecka. Czerwone, przekrwione oczy i ostre kły są ostatnią rzeczą jaką widzi w swym życiu zwabiony płaczem gospodarz…" Ten drugi tekst jest dość rozpowszechniony, ale poza nim i tym pierwszym nie mogłem nic znaleźć. Ani jednej wzmianki. Nic. Interesujące, nie sądzicie? Kategoria:Legendy miejskie