PropertyValue
rdfs:label
  • Matt or Die
rdfs:comment
  • thumb|left|Matt or Die - moje wykonanie® Matthew Ellev był zwykłym, chodzącym do gimnazjum chłopakiem. Wyglądał przeciętnie - jak każdy w jego wieku. Miał brązowe włosy i ciemne, prawie czarne oczy. Niczym się nie wyróżniał. Matt miał kochającą mamę, o imieniu Rosallie i ojca - alkoholika, Olivera. Dobrze się uczył i nie miał problemów w szkole. Największe przerażenie wzbudzały jednak oczy kobiety. Jedno, wydłubane leżało, w kałuży krwi obok zmaltretowanego ciała. Drugie, ledwo trzymając się w oczodole, nadal wyrażało ból i strach. Sprawcy nigdy nie odnaleziono.
dcterms:subject
abstract
  • thumb|left|Matt or Die - moje wykonanie® Matthew Ellev był zwykłym, chodzącym do gimnazjum chłopakiem. Wyglądał przeciętnie - jak każdy w jego wieku. Miał brązowe włosy i ciemne, prawie czarne oczy. Niczym się nie wyróżniał. Matt miał kochającą mamę, o imieniu Rosallie i ojca - alkoholika, Olivera. Dobrze się uczył i nie miał problemów w szkole. Pewnego dnia, po powrocie z wyjątkowo męczących zajęć, nie usłyszał znajomego głosu, krzyczącego iż obiad już zimny. W ogóle nic nie usłyszał. W mieszkaniu panowała upiorna cisza. Jakby nie chcąc naruszać jej prywatności, ruszył na palcach w stronę kuchni. Obraz, który tam zobaczył, na zawsze został mu w pamięci. Po podłodze walały się garnki i rozbite szklanki. Odłamki szkła wbijały mu się boleśnie w stopy. Nie przejmował się tym. Na piecu zobaczył ciało. Kiedyś była to jego matka, teraz ledwo ją rozpoznawał. Miała wybite zęby i powyrywane włosy. Najwyraźniej była "opalana", gdyż z jej truchła wydobywała się nieprzyjemna woń. Głęboko w usta wbite miała ulubione srebrne lusterko. Szyja i tors wyglądały na dźgane i cięte przynajmniej kilkakrotnie. W klatce piersiowej tkwił wielki nóż. Skóra w wielu miejscach była zdarta i pocięta. Największe przerażenie wzbudzały jednak oczy kobiety. Jedno, wydłubane leżało, w kałuży krwi obok zmaltretowanego ciała. Drugie, ledwo trzymając się w oczodole, nadal wyrażało ból i strach. Sprawcy nigdy nie odnaleziono. Matt nie wiedział, czy wzbudziło w nim to większy strach czy obrzydzenie. Gdy matka chłopaka żyła, ojciec nie znęcał się nad nim. Teraz gdy została zamordowana wszystko się zmieniło. Po każdym powrocie ze szkoły, Matt "oczekiwał" nowych ran, siniaków i bólu. Pewnego razu mężczyzna jednak przesadził... - Dobrze, że ta dzi*** zdechła! Mam nadzieję, że w wielkich męczarniach! Długo jeszcze plótł takie głupstwa, a w jego synu coraz bardziej rosła żądza zemsty. Pod wpływem alkoholu Oliver nie wiedział, co mówi i robi, ale był świadom świata wokoło niego, zauważył więc jak Matt po coś sięga. Zdążył tylko uderzyć syna z całej siły w lewe oko. Wypłynęło. Działo się to niewyobrażalnie szybko. Chłopak chwycił jakieś przedmioty i z uśmiechem na ustach podszedł do 'ojca'. Ten otworzył szerzej oczy i z niedowierzaniem patrzył na Matthewa. Tego, co się stało potem, pijak nie mógł przewidzieć. Jego znienawidzony syn wbił mu głęboko, między oczy, nóż. Mężczyzna zwinął się w agonii i nawet nie próbował bronić się przed kolejnym atakiem, który po chwili nadszedł. Cała ulica musiała usłyszeć wrzaski, gdy zapałki wypalały błękitne oczy, gdy paznokcie zostały boleśnie oderwane od palców i wreszcie ostatni kwik, kiedy nóż przeciął krtań. Z tego powodu już po kilku minutach, chłopak usłyszał syreny policyjne. Uśmiechnął się psychopatycznie i dokończył swoje dzieło. Krwią zamordowanego napisał na ścianie takie słowa: 'Matt or Die'. Zabrał ze sobą szarą chustkę, którą obwiązał ranę i uciekł...