| rdfs:comment | - „Błagam” mężczyzna wypłakiwał swe oczy wypełnione łzami opadającymi nieskończenie w dół jego twarzy „Błagam, przywróć ją. Nigdy tego nie chciałem. Pomóż mi”. Próbował złapać mnie za kostkę, ale postawiłem krok w tył w odpowiednim czasie. Jego głos opadł do szeptu „Przywróć ją.” Wpatrywałem się w jego osłabioną osobę. Po tym, jak jego łzy się zatrzymały, podszedłem do przodu i delikatnie dotknąłem jego ramienia. Jego głowa wpatrywała się w dół, jednak mogłem zobaczyć emocję na jego twarzy: żal. „Tak.” odpowiedział po chwili. Wydawał się pewny siebie, ale głos go zdradzał. „Bardzo dobrze.”
|
| abstract | - „Błagam” mężczyzna wypłakiwał swe oczy wypełnione łzami opadającymi nieskończenie w dół jego twarzy „Błagam, przywróć ją. Nigdy tego nie chciałem. Pomóż mi”. Próbował złapać mnie za kostkę, ale postawiłem krok w tył w odpowiednim czasie. Jego głos opadł do szeptu „Przywróć ją.” Wpatrywałem się w jego osłabioną osobę. Po tym, jak jego łzy się zatrzymały, podszedłem do przodu i delikatnie dotknąłem jego ramienia. Jego głowa wpatrywała się w dół, jednak mogłem zobaczyć emocję na jego twarzy: żal. „Są konsekwencje, chłopcze,” Powiedziałem „Konsekwencje za przekraczanie granicy między życiem, a śmiercią. Konsekwencje za oszukiwanie Boga.”. Spojrzał w górę, boleść wypłynęła na jego twarz, jednak jego żal i determinacja wzięły górę nad strachem i zakryły jego rozsądek. „Czy wciąż chcesz, abym to zrobił?” „Tak.” odpowiedział po chwili. Wydawał się pewny siebie, ale głos go zdradzał. „Bardzo dobrze.” Kilka dni później, podniosłem gazetę leżącą na ganku mego małego domu, kilka bloków niżej od mego jeszcze mniejszego biznesu. Frontowy artykuł przykuł moją uwagę natychmiastowo. Mężczyzna został znaleziony martwy na lokalnym cmentarzu, tuż obok grobu jego partnerki, która została zamordowana kilka tygodni temu. Policja nie złapała jej mordercy. Nie było żadnych widocznych ran na ciele mężczyzny i wydaje się jakby zwyczajnie, padł martwy. Jedyną niepokojącą rzeczą jaką policja zauważyła było to, że grób jego partnerki był wykopany i pusty. Prychnąłem. Ludzie nigdy się nie nauczą, czyż nie? Przychodzą do mnie, bym przywrócił ich martwe dzieci; martwych braci; martwych znaczących dla nich wiele. To tylko biznes — nic osobistego. Robię swoją robotę, dostaję zapłatę. Cokolwiek do diabła przyciągam z martwych? No cóż, odpowiedzialność spada na nich. W końcu, martwi nie zapominają. Źródło: The Dead Never Forget.-Reddit Tłumaczenie: USZEEN (Dyskusja) Kategoria:Opowiadania
|
