Obserwuję zabójców. Śledzę każdy ich krok. Głupcy nie mają pojęcia, że ktoś patrzy. Kolejnym krokiem będzie przedostanie się za te złowrogie, czarne drzwi, do wnętrza Sanktuarium. Nie mam czasu choćby pomyśleć o niebezpieczeństwie. Prawda musi wyjść na jaw!
Obserwuję zabójców. Śledzę każdy ich krok. Głupcy nie mają pojęcia, że ktoś patrzy. Kolejnym krokiem będzie przedostanie się za te złowrogie, czarne drzwi, do wnętrza Sanktuarium. Nie mam czasu choćby pomyśleć o niebezpieczeństwie. Prawda musi wyjść na jaw!