rdfs:comment | - Siedzisz sobie spokojnie w swoim pokoju, i grasz na komputerze. Twoi rodzice gdzieś pojechali, wrócą dopiero nad ranem. Oczy powoli zaczynają ci sie zamykać, ale za dobrze ci idzie, by przerwać gre, nikt ci nie przeszkadza, możesz grać ile chcesz. Patrzysz budzik stojący obok monitora. 01:34, cholera, już tak późno? Wychodzisz z serwera, zdejmujesz słuchawki i wyłączasz komputer. Podchodzisz do okna żeby je zamknąć. I wtedy to zauważasz. I wtedy przypominasz sobie, że mieszkasz na czwartym piętrze. Kategoria:Opowiadania
|
abstract | - Siedzisz sobie spokojnie w swoim pokoju, i grasz na komputerze. Twoi rodzice gdzieś pojechali, wrócą dopiero nad ranem. Oczy powoli zaczynają ci sie zamykać, ale za dobrze ci idzie, by przerwać gre, nikt ci nie przeszkadza, możesz grać ile chcesz. Patrzysz budzik stojący obok monitora. 01:34, cholera, już tak późno? Wychodzisz z serwera, zdejmujesz słuchawki i wyłączasz komputer. Podchodzisz do okna żeby je zamknąć. I wtedy to zauważasz. Za oknem jest twarz. Puste, bezdenne oczy wpatrują sie w ciebie, szara skóra napina sie w makabrycznym uśmiechu pełnym ostrych zębów. Zamierasz, kolana uginają się pod tobą, serce bije jakby miało zaraz wyskoczyć. Nie, to nie prawda. Nie jesteś już dzieckem, wiesz, że potwory nie istnieją. To tylko jakiś głupi kawał, chłopacy z twojej klasy znowu chcą cie przestraszyć jakąś maską. Pokazujesz temu za oknem środkowy palec, i wciąż drżącą ręką zamykasz okno i opuszczasz zasłone. To tylko znowu jakiś głupi kawał, powtarzasz to sobie w drodze do łazienki. I wtedy przypominasz sobie, że mieszkasz na czwartym piętrze. Kategoria:Opowiadania
|