PropertyValue
rdfs:label
  • Turysta
rdfs:comment
  • Turysta - osoba chwilowo opuszczająca swoje miejsce zamieszkania dla przyjemności (nie w celach zarobkowych lub leczniczych). Przyjazdy i pobyty turystów określa się mianem turystyki.
  • Turysta - aktywny fizycznie mężczyzna, którego lubi Ręczna Wiedźma.
  • 22.08.2018r. Wreszcie zarobiłem na swoje wakacje! Cały rok pracowałem i opłaciło się. Oczywiście rodzice trochę musieli wspomóc. Cała suma to około 1000 euro. Za 5 dni wyjazd. Jadę do Austrii, góry na mnie czekają. Miejsce startu to Dornbir, stamtąd chcę chodzić po Alpach Bawarskich, dokładniej na paśmie Lechquellengebirge. Piękne miejsce, ale straszna nazwa. Nie chcę zdobywać największego szczytu ale rzuciłem sobie wyzwanie by dojść do Freiburger Hütte na wysokości 1931 m. Nie potrzebuje kupować najpotrzebniejszych rzeczy bo plecak, kurtka i ubrania zostały mi z poprzednich wypraw. Mogę sobie kupić nowe gogle.
dcterms:subject
dbkwik:nonsensopedia/property/wikiPageUsesTemplate
dbkwik:pl.disney/property/wikiPageUsesTemplate
dbkwik:bezsensopedia/property/wikiPageUsesTemplate
abstract
  • 22.08.2018r. Wreszcie zarobiłem na swoje wakacje! Cały rok pracowałem i opłaciło się. Oczywiście rodzice trochę musieli wspomóc. Cała suma to około 1000 euro. Za 5 dni wyjazd. Jadę do Austrii, góry na mnie czekają. Miejsce startu to Dornbir, stamtąd chcę chodzić po Alpach Bawarskich, dokładniej na paśmie Lechquellengebirge. Piękne miejsce, ale straszna nazwa. Nie chcę zdobywać największego szczytu ale rzuciłem sobie wyzwanie by dojść do Freiburger Hütte na wysokości 1931 m. Nie potrzebuje kupować najpotrzebniejszych rzeczy bo plecak, kurtka i ubrania zostały mi z poprzednich wypraw. Mogę sobie kupić nowe gogle. 24.08.2018r. Gogle zostały kupione… i kości zostały rzucone! Ach… za 9 godzin wylot, nie muszę przynajmniej jechać nigdzie bo Warszawa ma lotniska. Lot już za chwilkę! Życzcie szczęścia. Z okna są niesamowite widoki! Ośnieżone szczyty są takie piękne. Dowiedziałem się, że o 13:30 będziemy lądować, to za niecałą godzinę. 14:50, 27.08.2018r. To miasto jest piękne. Można tu poczuć ducha austriackiej swojskości, te kolorowe domki i brukowane ulice nadają uroku temu miejscu. Zakwaterowanie znalazłem z trudnościami, nie umiem mówić po niemiecku, angielski tam znają ale trudno się z nimi dogadać. Rozmowy odbywały się mniej więcej tak - Dzień Dobry. - Dzień Dobry - powiedziała młoda kobieta wyraźnie podenerwowana. - Jestem turystą i chciałbym znaleźć nocleg. - Przepraszam nie rozumiem. I dopiero za piątym razem uprzejmy pan wskazał mi informacje turystyczną, tam dowiedziałem, się o tani hotelu. Noc bez wyżywienia kosztowała 20 euro. Odlot mam za tydzień więc mam czas na chodzenie i zwiedzanie. Pokoje były czyste i zadbane co mnie zadowalało. Dzień pełen wrażeń! Lot był udany a teraz leżę w łóżku. Jutro idę w góry. Jestem bardzo pobudzony, nie wiem czy pójdę spać. Jak na lato jest tu zimno. 13oC za oknem, trzeba się dobrze ubrać. Jeszcze zapiszę się na początku stoku i możemy ruszać. Stało się coś bardzo dziwnego, jestem w połowie drogi na szlaku całkiem sam, a przede mną stoją ruiny o, których nie było mowy. Mam nieodpartą chęć wejść do nich. To jakaś zgroza!!! W ruinach był tunel, który jakby ciągnął się w nieskończoność, gdy przeszedłem jakieś 50 metrów strop się zawalił! Mam zamkniętą drogę ucieczki więc mogę iść tylko w głąb. Tunel się skończył pionową ścianą w dodatku poślizgnąłem się na kamieniu i wylądowałem na zegarku, pękł wyświetlacz z godziną ale pod nim widzę datę. Także zraniłem się w ramię. Dość głęboko bo opatrunek nic nie pomaga. Wyjąłem wszystko z plecaka i mam tylko latarkę, dwie baterie, linę, koc, telefon (ale oczywiście nie ma zasięgu), butelkę z wodą, sześć kanapek, trzy tabliczki czekolady, pieniądze no i mój dziennik. Znalazłem malutkie źródełko więc nie umrę z braku wody. Jest jednak nadzieja, że mnie znajdą… a przynajmniej zaczną szukać, napisałem, że maksymalnie będę do godziny 18. Wyspałem się, przez noc nic nie słyszałem, ale gdy kładłem się spać miałem nieodparte wrażenie bycia obserwowanym. Czułem jakby czyjeś oczy wwiercały się w mój kark. Jestem bardzo wyczerpany. Kończy się pierwsza bateria w latarce, jedzenie także się bardzo szybko kończy, zostały mi tylko trzy kanapki i półtora tabliczki czekolady. Ale to uczucie ono się nie zmienia, naprawdę coś tam jest lecz teraz boję się sprawdzić. Słyszałem kroki! W nocy! Byłem pewny, że je słyszałem… ON TU JEST! PATRZY SIĘ NA MNIE I UŚMIE
  • Turysta - osoba chwilowo opuszczająca swoje miejsce zamieszkania dla przyjemności (nie w celach zarobkowych lub leczniczych). Przyjazdy i pobyty turystów określa się mianem turystyki.
  • Turysta - aktywny fizycznie mężczyzna, którego lubi Ręczna Wiedźma.