PropertyValue
rdfs:label
  • Potomkowie
rdfs:comment
  • Gdy przeniesiemy się do przyszłości, wyskoczy nam komunikat, że znaleziono naszych potomków - podana zostanie ulica, na której mieszkają (odziedziczą nazwisko po naszych simach). Prawdopodobnie dom trafi nam się na jałowych okolicach pustkowia. Początkowo będzie niewielki, skromny i niewygodny. Z czasem jednak nasz Sim będzie w stanie zmienić przyszłość.
  • Niektórzy ludzie nie mieli tyle szczęścia co wy. Niektóre rzeczy w nocy wyglądają zupełnie inaczej. Wszystko zaczęło się już dawno temu. Prócz człowieka na świecie żyły jeszcze inne gatunki człekokształtne w tym Markensusy, spore małpoludy z ogromnymi kłami i krwistymi oczami. Podobno wyginęły wiele lat temu. Podobno. Tak naprawdę krzyżowały się z ludźmi. Potomkowie takich par rodzili się ze zdeformowanymi ciałami, mieli skłonności do samookaleczania się, oraz często odłączali się od grup wiodąc przepełnione bólem samotne życie. W końcu jednak takie przypadki prawie całkowicie zanikły. Markensusy wyginęły ostatecznie koło XIV wieku i problem wydawałoby się całkowicie znikł. Do czasu... W paryskim szpitalu przyjęto pacjenta, u którego w szybkim tempie powiększały się źrenice, aż w końcu zaj
dcterms:subject
dbkwik:pl.sims/property/wikiPageUsesTemplate
abstract
  • Niektórzy ludzie nie mieli tyle szczęścia co wy. Niektóre rzeczy w nocy wyglądają zupełnie inaczej. Wszystko zaczęło się już dawno temu. Prócz człowieka na świecie żyły jeszcze inne gatunki człekokształtne w tym Markensusy, spore małpoludy z ogromnymi kłami i krwistymi oczami. Podobno wyginęły wiele lat temu. Podobno. Tak naprawdę krzyżowały się z ludźmi. Potomkowie takich par rodzili się ze zdeformowanymi ciałami, mieli skłonności do samookaleczania się, oraz często odłączali się od grup wiodąc przepełnione bólem samotne życie. W końcu jednak takie przypadki prawie całkowicie zanikły. Markensusy wyginęły ostatecznie koło XIV wieku i problem wydawałoby się całkowicie znikł. Do czasu... W paryskim szpitalu przyjęto pacjenta, u którego w szybkim tempie powiększały się źrenice, aż w końcu zajmowały one już całe oczodoły. Podobne przypadki powtórzyły się w Tajlandii, Indiach, USA i Tanzanii. Lecz akta leczenia utajniono. Świat nie miał się prawa dowiedzieć o niczym... Epidemia rozszerzała się. Lunatykowanie, mamrotanie słów w obcych językach, zamiłowanie do gryzienia się w czasie pocałunku... tak zgadliście to pozostałości po Markensuskich przodkach. Takie osoby chowają się w cieniu, prowadzą tajne stowarzyszenia oraz rozsiewają epidemię po świecie. Czego się bać? Jest jeden mroczny sekret... Ich kod genetyczny wciąż mutuje. Słyszeliście o człowieku, który zamordował 4 dzieci, po czym zamieścił filmik na YouTube, na którym zjada ich wątroby. A to dopiero początek... Kategoria:Opowiadania Kategoria:Legendy miejskie
  • Gdy przeniesiemy się do przyszłości, wyskoczy nam komunikat, że znaleziono naszych potomków - podana zostanie ulica, na której mieszkają (odziedziczą nazwisko po naszych simach). Prawdopodobnie dom trafi nam się na jałowych okolicach pustkowia. Początkowo będzie niewielki, skromny i niewygodny. Z czasem jednak nasz Sim będzie w stanie zmienić przyszłość.