PropertyValue
rdfs:label
  • Miasta (Utopia RPG)
rdfs:comment
  • Między XIX a XXI wielkim postępowało unicestwianie miasta. Szczycące się niegdyś sławą grody zlewały się z okolicznymi miejscowościami, mniejszymi miastami lub rozbudowywały się wszerz, tracąc swój, zdawałoby się niepowtarzalny charakter. Większość zmodernizowanego świata, szczególnie europejskiego nadal przypomina jedno, niekończące się nigdy miasto. W wielu państwach jednakże, jak we Francji, Polsce czy na Ukrainie, ze względu na atrakcyjne obszary rolnicze miasta nie mogły zbytnio rozrastać się wszerz, a przypływający wciąż z Azji i Afryki ludność skłaniała urbanistów do budowy coraz wyższych miast. Na Białorusi proces ten wyglądał, choć bardziej dramatycznie. Część skażonych miast trzeba było wyburzać, a zamieszkała na ich terenie ludność umieszczać w specjalnie chronionych blokach – i
dcterms:subject
abstract
  • Między XIX a XXI wielkim postępowało unicestwianie miasta. Szczycące się niegdyś sławą grody zlewały się z okolicznymi miejscowościami, mniejszymi miastami lub rozbudowywały się wszerz, tracąc swój, zdawałoby się niepowtarzalny charakter. Większość zmodernizowanego świata, szczególnie europejskiego nadal przypomina jedno, niekończące się nigdy miasto. W wielu państwach jednakże, jak we Francji, Polsce czy na Ukrainie, ze względu na atrakcyjne obszary rolnicze miasta nie mogły zbytnio rozrastać się wszerz, a przypływający wciąż z Azji i Afryki ludność skłaniała urbanistów do budowy coraz wyższych miast. Na Białorusi proces ten wyglądał, choć bardziej dramatycznie. Część skażonych miast trzeba było wyburzać, a zamieszkała na ich terenie ludność umieszczać w specjalnie chronionych blokach – iglicach. Dzięki temu można było ograniczyć teren przeznaczonych do obsadzenia lasami, dzięki czemu Białoruś uzyskiwała ciągły dopływ gotówki na budowanie swej utopii. Bloki – iglice połączone siecią promenad, co nadawało im stabilność, naszpikowane czujnikami i systemami szybkiego reagowania stały się najbezpieczniejszymi miejscami na świecie. Podział na sfery zamożności, w zależności od udziałów w kreowaniu tegoż świata uniemożliwił dewastację luksusowej części mieszkalnej. Pod każdą z czterech megalopolii rozbudowano infrastrukturę fundamentów, sięgających do 1 kilometra w głąb ziemi, gdzie ukryto zarówno elektrownie termojądrowe, jak również oczyszczalnie ścieków, zakłady przerobowe i wykolejonych przez niedozwolone używki konsumentów – proli. W tym betonowym podziemiu pozostały też skrawki dawnego świata, fragmenty funkcjonującego kiedyś metra, składy i magazyny nie spełniające teraz żadnej roli oraz bunkry, w których drżała kiedyś ludność Mińska, Brestii, Mohylii i Homelii. Poziom ulicy, kiedyś tak istotny dla nowożytnego miasta powrócił do stanu wielopoziomowego puebla, choć nie ze względu na przemieszczanie się po dachach budynków, lecz ze względu na wijące się w przestworzach promenady. Miejsca integracji, symbole niegdysiejszej konsumpcji – sklepy i galerie miejskie ustąpiły inteligentnym jadłociągom i metawersom, w których dziś najczęściej spotykają się jednostki ludzkie. Pozostały jedynie umieszczone centralnie, wyrastające ponad dawne starówki świątynie konsumpcji, ochrzczone zbyt wieloma imionami, by je tu wymieniać. W każdym bądź razie te największe obiekty świata, skupiają w sobie wszystkie najistotniejsze instytucje, poza rodzina i miejscem pracy, które ulokowane są w prywatnych mieszkaniach. Sfery megalopolii ukształtowane zostały względem tradycyjnego podziału na 9 statusów społecznych. Najniższy zdegradowany, ale jeszcze nie do poziomu resocjalizacji czy wykluczenia z Utopii, to jednostki zamieszkujące w najniższych częściach miasta, w podziemiach, zajmując miejsca kuracji antyalkoholowej i ascetycznej pracy nad odbudowywaniem własnej egzystencji. Mieszkania tego typu w całości opłacane są przez państwo, a zamieszkujący je osobnicy nie posiadują źródeł dochodu i żyją z pomocy socjalnej państwa. W takich miejscach nie ma komputera, za to jest telekukuruźnik – ekran, będący źródłem przekazywania informacji o świecie zewnętrznym, specjalnie przystosowanych dla poziomu percepcyjnego Proli a jednocześnie służący do komunikowania się z osobami zatrudnionymi w ośrodkach pomocy socjalnej. Komputer Matka bowiem nie rozumie żargonu Proli. Rozmieszczenie mieszkań w fundamentach miasta przypomina poszatkowanie sera, w którym nie wytworzyło się zbyt wiele dziur. Powyżej nich zamieszkują osoby interwencyjnie zatrudniane przy recyklingu, zewnętrznej konserwacji elektrowni, czy oczyszczalni ścieków, czasami także przy robotach dołowych związanych z konserwacją podziemnego miasta. Niektórzy z nich to trzeźwiejący alkoholicy. W ich mieszkaniach znajduje się telekukuruźnik wyższej generacji, który częściowo może służyć do rozrywki, poprzez podłączanie się do niego za pomocą wirtualnych okularów i słuchawek, a także pełni funkcję edukatora. Mieszkania te są większe i dostosowywane do wielkości rodziny, liczącej niejednokrotnie 5 lub 6 osób. Znajdują się na drugim poziomie pod powierzchnią miasta. Nieco powyżej, zaraz pod powierzchnią lub czasem tuż nad , zamieszkuje lud robotniczy, królowie spośród klasy niższej, często zatrudniani w ekipach remontowych, jako służby sprzątania miasta i przy konserwacji elewacji i promenad, myciu ścian i okien, czasami nawet przy naprawie urządzeń zbierających wilgoć z chmur. Są to najczęściej prace sezonowe. Telekukuruźniki podpięte są bezpośrednio pod komputer Matkę, gdyż większość spośród mieszkających tu Proli potrafią mówić językiem powierzchni. W całej klasie niższej często spotkać można jednostki należące do Zombie Psychotronic, tzw. Zetpeków. Klasa średnia także podzielona jest na trzy poziomy i zajmuje określone obszary na terenie megalopolii. Są to mieszkania należące w większości przypadków do pracowników zatrudnionych w masowej produkcji na podłożu przemysłu ciężkiego ulokowanej w podziemnej części miasta lub przy konserwacji Drogi czy też przy jej rozbudowie oraz najczęściej w sektorze budowniczym lub rzadziej przy eksploatacji zasobów leśnych. W godzinach zmianowych uruchamiane są dla pracowników windy szyby, dzięki którym kursować mogą do swych mieszkań. Powszechnie działają tutaj klawy Czernobylców i Kaszpiro. Ściany mieszkań wyposażone są w kostki pamięci, gdzie obywatele mogą gromadzić informacje i proste wspomnienia. Ścisła klasa średnia zamieszkuje ulokowane w drugiej sferze wokół starówek bloki, mieszczące do 30 tysięcy mieszkańców każdy. Zamieszkują także niższe kondygnacje drugiej i trzeciej sferze od centrum, czyli w 20- i 10-tysięcznikach. Przede wszystkim są to osoby pracujące dla SysŁąMu, AdMoWu i WiKoBu. Stanowia oni ponad 50% populacji megalopolii. Najczęściej pracują w swoich własnych mieszkaniach w systemach n-zmianowych, zależnie od uzgodnień z kierownictwem i własnych potrzeb. Wyższa klasa średnia zamieszkuje przede wszystkim drugą sferę miasta oraz wyższe poziomy w sferze pierwszej.. Są to zazwyczaj urzędnicy wyższego szczebla należący do tych samych klaw co właściwa klasa średnia, choć znajdują się wśród nich naukowcy i drobni biznesmeni. Ich mieszkania są bardziej interaktywne, ściany działowe są mobilne, zaś w okna zewnętrzne i wewnętrzne stanowią monitory, które zwyczajowo przedstawiają sielski widok odległych daczy, gdzie często wyjeżdżają podczas urlopów. Osoby tego typu mają odrębne windy zewnętrzne oraz ich poziomy mieszkalne połączone są już dość gęstą siecią promenad. W przypadku klasy wyższej, osoby o najniższym statusie w tej klasie, to przede wszystkim wojskowi, duchowni oraz poważani naukowcy, jak również humaniści czy osoby pracujące dla show-biznesu. Zajmują oni mieszkania dwukondygnacyjne umieszczone w drugiej, trzeciej i czwartej strefie miasta o kombinowanej w trójwymiarze architekturze wnętrz. Sieć promenad jest jeszcze bardziej gęsta i nafaszerowana nanoinfrastrukturą. Mieszkania te połączone są niezależnymi od reszty systemu windami z dachem, gdzie znajdują się garaże kopterów (pionowzlotów). W ostatniej, piątej sferze miasta, czyli na jego obrzeżach zamieszkują osoby należące do Rady Ekspertów, Komisji Naukowej i Dyrektywy Technicznej, a także osoby z klawy Kosmaków czy jednostki prowadzące niezależne instytuty badawcze. Jest to zarazem sfera wolna od blokowisk, zabudowana najciekawszymi pod względem architektonicznym obiektami, będącymi zarówno miejscami zajmowanymi przez instytucje jak i budynkami mieszkalnymi. Do klasy najwyższej należą jednostki wybrane drogą powszechnych wyborów do parlamentu białoruskiego, zamieszkują historyczne budynki starówek. Zamieszkują tam również dyplomaci i obsługa społeczno-techniczna parlamentu. Starówka jest ciągle patrolowana przez oddziały zmechanizowanej piechoty miejskiej, a także przez satelitarny i wewnętrzny, antykorupcyjny system monitoringu, dostępny dla każdego obywatela.