Historia | - Pewnego dnia Pawian Ofiara obudził się wcześnie rano. Czuł się przygnębiony. Jego stara powiedziała mu, że jest głupi; biedak teraz miał deprechę.
Jednak w Parku Masło żyła jeszcze jedna małpa.... znaczy było ich więcej, ale ta była największą małpą - Gibon.
- Elo - przywitał się Gibon wchodząc do klatki pawiana.
- Dupa a nie elo.... - zmartwił się pawian.
- Chyba twoja dupa i jeszcze na dodatek czerwona! - drwił sobie gibon.
Tak się nawzajem przekomarzali, gdy nagle do klatki wszedł także Mandryl Artyska.
- Dupa - przywitał się mandryl.
- Dupa a nie.... dupa - ośmieszył się pawian.
Przyjaciele gadali sobie chwilę, gdy nagle do klatki weszła Małpiatka od kibla klapka.
- Szukam ładnej dupy - oznajmiła.
Wszystkie małpy wypięły swoje dupy. Tylko pawian się wstydził.
- Weź, pawianie - nalegała małpiatka - wystaw dla mnie tyłek.
Pawian wpiął tyłek. Małpiatka przysunęła tam głowę, gdy nagle - SRUT! - gówno wyleciało z jego dupku.
Małpiatka stanęła osrana, rozbeczała się i wybiegła.
- Gibbon! - krzyknął gibon.
- Ok-urcze, po co ja tak srutnąłem.... myślałem, że jej zaimponuję, a ty co?
- Gówno. - odpowiedział mandryl.
|