PropertyValue
rdfs:label
  • Kochałam psychopatę
rdfs:comment
  • Hej, na imię mi Jill. Mam dziewiętnaście lat i po katastrofie staram się ułożyć swoje życie na nowo, choć nie zawsze jest to łatwe, ale najlepiej będzie, jak zacznę od początku, czyli 3 miesiące wcześniej... Miałam iść na zajęcia. Kiedy weszłam do budynku, to od razu wiedziałam, że coś jest nie tak - cała szkoła huczała od plotek na temat nowego ucznia, Greg'a. Był on naprawdę przystojny, ale aż do drugiego tygodnia, od kiedy uczęszczał do mojej szkoły, traciłam wiarę, że kiedykolwiek się mną zainteresuje.
dcterms:subject
abstract
  • Hej, na imię mi Jill. Mam dziewiętnaście lat i po katastrofie staram się ułożyć swoje życie na nowo, choć nie zawsze jest to łatwe, ale najlepiej będzie, jak zacznę od początku, czyli 3 miesiące wcześniej... Miałam iść na zajęcia. Kiedy weszłam do budynku, to od razu wiedziałam, że coś jest nie tak - cała szkoła huczała od plotek na temat nowego ucznia, Greg'a. Był on naprawdę przystojny, ale aż do drugiego tygodnia, od kiedy uczęszczał do mojej szkoły, traciłam wiarę, że kiedykolwiek się mną zainteresuje. Wszystko zmieniło się, gdy Greg dowiedział się, że szukam sobie narzeczonego. Na naszą pierwszą randkę poszliśmy do jego domu i nad jezioro-było magicznie. Zaledwie 2 miesiące później oboje stanęliśmy przed ślubnym kobiercem. Było cudownie - druhny, ślubny tort i ja, panna młoda, która wyglądała niczym księżniczka ze swoim ukochanym księciem. Wszystko zmieniło się 2 miesiące po naszym ślubie, kiedy Greg, poznał mojego najlepszego przyjaciela Carla. Spędzałam z nim mnóstwo czasu, co oczywiście nie spodobało się mojemu mężowi. Zaczął sprawdzać, to kogo dzwonię, przeglądając rejestry połączeń i czytać moje sms-y do innych (i od innych do mnie). Kiedyś natknął się na sms mojego kolegi z wyznaniem miłosnym i moim odwzajemnieniem (dobra, może przez alkohol mi odbiło). Od tej pory Greg zaczął mnie kontrolować, a kiedy się raz sprzeciwiłam i powiedziałam, że już dawno powinnam od niego odejść...Uderzył mnie. On - mój ukochany mąż. Od tej pory stosował tę metodę za każdym razem, gdy przyłapał mnie z Carle'm na randkach, które oczywiście w rzeczywistości były przyjacielskimi spotkaniami. Kiedy jednak przez niego straciłam dziecko, pomyślałam sobie: dość i wzięłam rozwód. Teraz on za mną łazi. Byłam w szpitalu psychiatrycznym, gdyż zwykły psycholog nie mógł mi (niestety) skutecznie pomóc. Kiedy wyszłam, to zauważyłam Carl'a. Machał mi. Wtedy po raz pierwszy myślałam, że wszystko się jakoś ułoży...Jak zwykle - byłam w błędzie...Po chwili czerwony samochód uderzył w przechodnia, czyli Carl'a. Oczywiście wiadome było, kto kierował. Wezwałam karetkę i policję, a mój mąż odjechał samochodem z piskiem opon. Okazało się, że Carl ma wstrząs mózgu i porażone kończyny dolne. Poruszał się na wózku, z początku był słaby, ale żył - i to się dla mnie najbardziej liczyło. Ale to nie był koniec mojego koszmaru-Greg bowiem nie odpuścił mnie sobie i dalej mnie prześladował. Mnie i dwoje naszych cudownych dzieci-Missy i Cornesa. Teraz strasznie się boję o ich bezpieczeństwo. Carl nie będzie miał jak je odprowadzać do szkoły, kiedy podrosną, a ja boję się wychodzić z domu. Kochałam psychopatę, bo teraz tak o nim myślę. Greg mnie prześladuje i nadal zastrasza. Jak byłam z tym na policji, to on miał alibi. Podobno tego dnia, czyli w dniu wypadku, był u chorej matki. Gdy wczoraj wracałam z pracy, to on na mnie napadł...Teraz żałuję, że za niego wyszłam, widocznie... Kochałam psychopatę... Kategoria:Opowiadania